Dyrektor Zarządzający KRSiO w zarządzie EHPM
Dyrektor Kinga Wójcicka-Świderska w Zarządzie EHPM ...Czytaj dalej

Miło nam poinformować, że mamy nowego członka wspi
Natur Produkt Zdrovit Sp. z o. o. ...Czytaj dalej

serwis specjalny zakładka POLSKA/OPINIE/EUROPA
W serwisie specjalnym ...Czytaj dalej

 


Konferencja KRSiO "Ochrona konsumentów w marketingu i reklamie w suplementach diety"
2008-04-17

 

„OCHRONA KONSUMENTÓW w MARKETINGU i REKLAMIE SUPLEMENTÓW DIETY".

W dniu 13 maja 2008 r. odbyła się kolejna konferencja zorganizowana przez Krajową Radę Suplementów i Odżywek, której tematem była: Ochrona konsumentów w marketingu i reklamie suplementów diety.

Obecnie europejscy konsumenci oczekują żywności nie tylko bezpiecznej dla zdrowia ludzi, ale również produkowanej z poszanowaniem środowiska naturalnego i praw zwierząt. Uwaga producentów powinna być zwrócona na rosnące wymagania konsumentów dotyczące specyficznych informacji np. kwestie związane z ewentualną możliwością wywołania alergii, zawartości GMO, metody produkcji, złożoności składników, daty pakowania. Jednak są również pewne granice treści oznaczeń. Biorąc pod uwagę czytelność informacji oraz koszty ponoszone przez producentów konieczne jest tu osiągnięcie równowagi, zapewniającej dostarczenie wszystkich potrzebnych informacji przy jednoczesnym unikaniu obszernych i szczegółowych treści. Jeśli informacja na etykiecie jest zbyt szczegółowa to jednocześnie staje się mniej zrozumiała dla konsumenta - podkreśla Grażyna Rokicka ze Stowarzyszenia Konsumentów Polskich. W krajach Unii Europejskiej zmieniło się podejście, zgodnie, z którym „nigdy dość informacji" na etykiecie, które zaczęło być postrzegane jako błędne. Konsumenci uważają, że nadmiar informacji jest równoznaczny z dezinformacją.

Badania konsumenckie BEUC (Europejskiego Biura Związków Konsumenckich) z 2005 r., przeprowadzone w 5 krajach Europy: Niemczech, Danii, Hiszpanii, na Węgrzech i w Polsce pokazują, że 84% badanych nie wie, co to są węglowodany, 60% ma problemy ze znalezieniem na etykiecie listy składników a 25 % z nich nigdy nie czyta listy składników. W związku z tym Komisja Europejska postanowiła zmienić dyrektywę 2000/13 dotyczącą znakowania i reklamowania żywności. Powstał projekt rozporządzenia na temat informacji dla konsumentów produktów żywnościowych, w którym proponuje się uproszczony schemat etykietowania. BEUC proponuje, aby na froncie opakowania obowiązkowo były kolorowe kody (podobne do sygnalizacji świetlnej) wskazujące na % zawartość głównych składników a na tylnej etykiecie informacja dotycząca, co najmniej 8 głównych składników o istotnym znaczeniu dla zdrowia publicznego (m.in. białko, tłuszcz, tłuszcze nasycone, węglowodany, błonnik oraz cukry) - poinformowała Grażyna Rokicka ze Stowarzyszenia Konsumentów Polskich.

Oznakowanie produktu powinno posiadać trzy cechy: identyfikować produkt, informować o produkcie oraz być narzędziem marketingu. W marketingu i reklamie środków spożywczych powinny być brane pod uwagę zachowania żywieniowe konsumentów. Badania w tym kierunku były prowadzone na reprezentatywnej grupie uczniów szkół warszawskich i radomskich przez dr inż. Annę Kołłajtis-Dołowy z Wydziału Nauk o Żywieniu Człowieka i Konsumpcji, Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego. Wyniki tych badań oraz wielu innych prowadzonych na grupie osób dorosłych potwierdzają, że cechą produktu, która decyduje o jego kupnie jest przede wszystkim jego smak (68%), termin przydatności do spożycia (53%) a dopiero na trzecim miejscu cena produktu (45%). Konsumenci przyzwyczaili się również do reklam żywności pojawiających się w TV, radiu czy prasie. Tylko 43% z badanych osób potwierdziło, że reklama przeszkadza im w oglądaniu programu a 33% reklamę mediach uznaje za coś naturalnego. Zdaniem 34% badanych konsumentów reklama wpływa na kupowane przez nich towary, tyle samo badanych uważa, że dostarcza informacji o produktach i przyciąga uwagę, ale tylko 8 % jest zadnia, że zwiększa wiedzę o żywieniu. Być może konsumenci oczekują informacji szerszych niż w reklamie, jak również rzetelnych i opartych na badaniach naukowych.

Z drugiej jednak strony badania brytyjskiej Food Standards Agency pokazują sprzeczność pomiędzy zasadą naukowych podstaw oświadczeń żywieniowych i zdrowotnych a zasadą zrozumienie przez konsumenta -mówił mec. Tomasz Krawczyk. Ocena oświadczeń przez konsumenta jest bardzo rzadko oparta na rzetelnej wiedzy czy ustaleniach faktycznych. Konsumenci nie wymieniają spontanicznie oświadczeń zdrowotnych jako informacji, której poszukują na produkcie. Wiedza badanych konsumentów była powierzchowna i nie oparta na sformalizowanych źródłach, lecz raczej czerpana od znajomych czy rodziny. Zwracali oni uwagę na takie kwestie jak: tłuszcz, cukier, kalorie, dodatki do żywności, konserwanty, ekologię, GMO a na same oświadczenia już nie. Czasami jedno słowo ma znaczenie w błędnym lub prawidłowym rozumieniu oświadczenia - podkreślił mec. Tomasz Krawczyk. Konsument nie tylko myśli, ale także i czuje (na podstawie kontekstu oświadczenia i użytych słów) i to te dwa elementy wpływają na jego decyzje o zakupie produktu. Reklama i marketing nie pomagają konsumentowi myśleć racjonalnie, bo przecież głównym celem reklamy jest podnoszenie poziomu sprzedaży produktów a nie edukacja konsumenta.

Ostanie doniesienia medialne pokazują, że to właśnie edukacja konsumenta a co za tym idzie i rozwaga w stosowaniu suplementów diety odgrywają istotne znaczenie w budowaniu racjonalnej diety, która zapobiega chorobom - mówił dr n. med. Lucjan Szponar konsultant Dyrektora Instytutu Żywności i Żywienia. Problem zdrowotny to problem ekonomiczny.  Od początku lat dziewięćdziesiątych w naszym kraju znacznie wzrastają wydatki gospodarstw domowych na zdrowie. Stanowią one 5,6 proc. ogólnych wydatków ludności. Według badań przeprowadzonych przez GUS w Polsce udział środków prywatnych w ochronie zdrowia wzrósł w ostatnich latach z 10 do 35-40 proc. Natomiast w innych krajach OECD udział ten utrzymuje się na dość niskim poziomie kilku-kilkunastu procent. Zatem żaden kraj OECD nie ma takiej dynamiki wzrostu kosztów na ochronę zdrowia z gospodarstw domowych jak Polska - podkreślił dr n. med. Lucjan Szponar. Szkodzi nadmiar, natomiast rozważne stosowanie suplementów z uwzględnieniem składu i ilości spożywanego pożywienia oraz aktywności fizycznej może rozwiązać wiele ważnych problemów zdrowotnych.

Jednak w związku z rozwojem nowych technologii nie ma potrzeby nadmiernego rozszerzania obowiązku znakowania jako źródła informacji czy edukacji konsumenta, natomiast powinno to nastąpić w drodze oświadczeń żywieniowych i zdrowotnych. Producenci powinni mieć pewną swobodę, jeśli chodzi o udzielanie dodatkowych informacji o produkcie pod warunkiem, że nie będą one mylące. Przy Krajowej Radzie Suplementów i Odżywek został powołany zespół, który ma za zadanie wyeliminowanie nieprawidłowości w oznakowaniu suplementów diety. Pierwszym etapem postępowania jest upomnienie skierowane do producenta, kolejny krok to powiadomienie odpowiednich organów kontrolnych tj. Inspektorów Powiatowej Inspekcji Sanitarnej - poinformowała prof. Iwona Wawer z Krajowej Rady Suplementów i Odżywek.

lek. med., dr n. prawnych Iwona Wrześniewska-Wal, Centrum Medyczne Kształcenia Podyplomowego w Warszawie

 

Patronat medialny:  

     

 

PROGRAM 

moncler jacken